Nie jestem fanem kompaktowych sedanów. Ten typ nadwozia akceptuję tylko w przypadku luksusowej limuzyny. Tam musi być dostojnie, klasycznie, elegancko. Są jednak projekty, które wymykają się ustalonym klasyfikacjom. Jednym z nich jest Renault Megane GrandCoupe. Abstrahując od tego czy jest „grand” i że tak naprawdę wcale nie jest „coupe” wiem jedno – to cholernie udany projekt, który nie tylko może się podobać, ale jest zarazem praktyczny.
Tagi: dCi, diesel, grandcoupe, Megane, Renault, sedan, talisman